Jesień to czas, który przynosi ze sobą nie tylko piękne kolory liści, ale również melancholijną atmosferę. Zauważyłem, że w tym okresie często odczuwam chandrę, a czasem nawet głębsze uczucie przygnębienia. Kiedy dni stają się krótsze, a słońca ubywa, moje samopoczucie niekiedy się pogarsza. W takie dni najczęściej decyduję się na intensywny spacer w parku, aby być blisko natury, która pomimo zmieniających się pór roku, potrafi mnie zainspirować. Czasem to właśnie ten kontakt z przyrodą sprawia, że mogę na nowo poczuć się bardziej pozytywnie.
Innym sposobem, który stosuję, jest tworzenie tak zwanego „jesiennego rytuału”. Coś, co stało się moim osobistym must-have tej pory roku. Przygotowuję gorącą kawę lub herbatę z przyprawami, otulam się ciepłym kocem i siadam z książką, która mnie fascynuje. Daje mi to czas, aby się zatrzymać i skupić na chwili, co pomaga w walce z negatywnymi myślami. Często sięgam po literaturę, która działa na mnie terapeutycznie, ale też potrafię cieszyć się bajkami na nowo – te proste opowieści niosą ze sobą pozytywne przesłanie, które tak bardzo potrzebuję.
Muzyka to kolejny z moich ratunków na jesienne wieczory. Tworzę specjalne playlisty, które towarzyszą mi podczas codziennych obowiązków. Kiedy wyczuwam, że chandra zaczyna mnie przytłaczać, sięgam po ulubione utwory, które dodają mi energii lub elegancko wprowadzają w melancholijny nastrój – zależnie od mojego samopoczucia. Przykładowo, gdy czuję, że potrzebuję energii, to zawsze wybieram coś rytmicznego. Natomiast jeśli potrzebuję wyciszenia i przemyślenia wszystkich spraw, sięgam po poezję muzyczną. Muzyka miała ogromny wpływ na moje samopoczucie, zwłaszcza w trudnych momentach.
Kiedy zmagam się z uczuciem depresji, staram się znaleźć wsparcie w bliskich. To czasami może wydawać się trudne, ale otwarcie się na innych jest kluczowe. Regularnie umawiam się z przyjaciółmi na spokojne spotkania w kawiarniach, gdzie rozmawiamy o wszystkim i o niczym. Te chwile pozwalają mi na oderwanie się od myśli, które potrafią mnie przytłoczyć. Najczęściej obieram sobie za cel znalezienie wspólnego zainteresowania, czy to w sztuce, czy w sporcie, co daje poczucie nie tylko przynależności, ale i radości.
Życie w zgodzie z porami roku to kolejna kwestia, którą próbuję wdrażać na co dzień. Sprawdzam owoce sezonowe, które mogę wkomponować w moją dietę, co wpływa na moje samopoczucie. Jesienią uwielbiam dynię, która jest nie tylko pyszna, ale pełna wartości odżywczych. Często przygotowuję z niej zupy lub placki, co wprowadza do mojego życia nieco więcej smaków i kolorów. Tego rodzaju eksperymenty kulinarne to świetny sposób na zwalczenie nudy oraz chęć poprawy nastroju, a przygotowywanie zdrowych posiłków jest dla mnie stanowczo polepszeniem samopoczucia.
Wszystkie te metody pomagają mi przetrwać trudniejsze dni, które nieuchronnie pojawiają się wraz z nadchodzącą jesienią. Zrozumiałem, jak ważne jest, aby dbać o swoje emocje, a także o relacje z innymi. Ostatecznie jesień, mimo swoich mrocznych dni, może również przynieść ukojenie i odnowienie. Pracy nad sobą nie traktuję jako wyzwania, ale jako sposób na to, by żyć pełniej, nawet w trudnych czasach. Z każdym rokiem zyskuję więcej narzędzi do radzenia sobie z jesienną chandrą oraz depresją, dzięki czemu mogę dostrzegać piękno tej pory roku. Всe добрые дела приходят с любовью.
Dodaj Komentarz